piątek, 17 stycznia 2014

Prologue

Narracja trzecioosobowa

Okolica była spokojna. Niemal zbyt spokojna. Cisza, była tak intensywna, że można było usłyszeć dźwięk szlochania dziecka, znajdującego się pięć domów dalej. To było dziwne. Dla Justin'a Bieber'a, było za cicho. Słyszalny dźwięk co nocnych kłótni jego rodziców, ale nie dzisiaj.
Justin leżał w swoim pokoju i nie mógł nie zauważyć tej ciszy. Nie było krzyków, nikt nie krzyczał, wazony nie rozbijały się o ścianę. W rzeczywistości, było absolutnie cicho. Justin powoli usiadł na łóżku, otworzył drzwi od sypialni i wyszedł na korytarz.
Dopiero potem, usłyszał kłótnię. Powoli kierował się korytarzem do sypialni jego rodiziców. Wsuwając lekko głowę za róg ościeżnicy, ujrzał przerażający widok, jego matka była przetrzymywana pod ścianą z nożem przy gardle.
W tym momencie wszystko zamilkło. Walka została wstrzymana, a Justin zrobił wszystko, żeby wytrzeszczyć czy. W jednej, aczkolwiek krótkiej chwili nóż znalazł się w gardle jego matki, a jej ciało bezwładnie wisiało na ścianie. Justin chciał krzyczeć. Z powrotem pobiegł do swojego pokoju, nie mógł wiecznie nie wychodzić z niego, ale nie zrobił tego. Wszystko, co mógł zrobić, to po prostu stać.
Jego ojciec spojrzał na niego niemal nieludzkim spojrzeniem. Dreszcze przechodziły przez plecy Justina, a odległość pomiędzy nim a jego ojcem malała. Ale, Justin wciąż nie mógł się ruszyć. To było tak, jakby ktoś zajął jego zimne serce czymś, by było jeszcze zimniejsze. Nie mógł nic zrobić, po prostu usiadł i zabrał to ze sobą. Jego matka nie była jego ulubioną osobą, ale nie chciał ujrzeć jej śmierci. Nie w ten sposób.
- Tylko nie siedź jak stos cegieł, chłopcze. Bądź bardziej przydatny i raz pomóż mi się pozbyć ciała.
Minęło kilka sekund, zanim kopnęła go rzeczywistość, ale kiedy wszystko do niego dotarło, Justin posłuchał się ojca. Wyjął nóż z gardła jego matki. Złapał ją za dłonie, podczas gdy jego ojciec, Jeremy, chwycił jej nogi. Schodząc po schodach, kopnął w drzwi, dzięki którym natychmiastowo znaleźli się w lesie, który był za ich domem.
Jeremy powiedział Justinowi, żeby nie zawsze szedł po tym lesie, ale Justin nigdy nie rozumiał dlaczego. Aż do teraz. W centrum lasu znajdowała się niewielka szopa. Pachniała pleśnią, zgnilizną, ale wciąż było w niej stosunkowo dużo ruchu. (?).
Jeremy zatrzymał się przed drzwiami i rzucił nogi Pattie, nieżyjącej matki Justina. Wyjął pierścień z kluczami i szukał odpowiedniego. Aż, znalazł jeden, który pasował do zamka. Kiedy otworzył drzwi, Justin poczuł jak jego serce się zatrzymało.
Wewnątrz niewielkiej kabin znajdowały się organy. Nie jeden lub dwa, ale dziesiątki. Jeremi wziął nogi Pattie i z powrotem zanieśli ją do środka. 
- Ustaw ją tam. Nad tym rogiem.
Powoli, przenieśli bezwładne ciało do pustego rogu szopy. Gdy znajdowała się płasko na ziemi, Jeremy chwycił koc i zakrył nim ciało. Następnie zwrócił się do Justina.
- Słuchaj, chłopcze i słuchaj bardzo dobrze. Zrobiłem to z dobrych powód, ale ty nigdy nie powiedz żadnej żywej duszy co widziałeś i słyszałeś. Idź dalej ze swoim życiem i zachowuj się tak samo.
I to było dokładnie to, co zrobił Justin.


______________________________________________________________________________
Zapraszam Was serdecznie na moje nowe tłumaczenie: http://tlumaczenie--theconsequences.blogspot.com/ tym razem nie jest ono o Justin'ie, lecz o Zayn'ie Malik'u ze słynnego brytyjsko-irlandzkiego zespołu 'One Direction' Mam nadzieję, że przeczytacie i Wam się spodoba! :) x

środa, 8 stycznia 2014

What Lies Within

Witam Was ponownie. Otóż... Dostałam pozwolenie, aby tłumaczyć opowiadanie przerobione z "The Devil's Reject". Po przeczytaniu opisu, mogę Wam z dumą ogłosić, że zakochacie się tak jak ja... Przynajmniej mam taką nadzieję.
Hmm, co by tu.. A, no tak. Kilka spraw do omówienia.

Więc tak:
1. Nie skasowałam bloga, na którym tłumaczyłam The Devil's Reject, po prostu zmieniałam nazwę domeny. To jest wciąż ten sam blog, tylko ma inną nazwę do wyszukiwarki: http://tlumaczenie--whatlieswithin.blogspot.com/

2. Blog nadal ma wątek z szalonym Justin'em, więc nie musicie się martwić. Akcja będzie.

3. Jesteśmy na bieżąco z rozdziałami co oznacza, że NIE WIEM co ile będą dodawane rozdziały (będziemy całkowicie na bieżąco, jak przetłumaczę prolog)

4. Nie wiem czy będę dodawała rozdziały co tydzień. Wszystko zależy od autorek opowiadania, oraz od tego czy akurat w danym momencie będę miała na to czas - więc bez spiny i hejtów na asku.

5. POZWALAM NA ZAŁOŻENIE POSTACIĄ KONT NA TWITTERZE - tego nie mogę wam zabronić. W końcu liczy się dobra zabawa, prawda? Nie musicie się mnie pytać o zgodę, ale miło by było, gdybyście podali mi nazwę ich kont pod którymś postem (dostaję e-maile na telefon, więc myślę, że dojdzie), albo napisali mi o tym na twitterze (konto z którego was informuję, jest moim prywatnym, więc tam wszelkie takie sprawy), ponieważ chciałabym wtedy rozreklamować jakoś te konta. 

6. Mam nadzieję, że otrzymam trochę zrozumienia, ponieważ jestem w pierwszej klasie gimnazjum, mam dużo nauki, bo przygotowują nas do tego egzaminu za dwa lata. Chcę zdać tę klasę. I mam również życie prywatne (znajomi, rodzina). Nie miejcie mi za złe, jeżeli nie dodam rozdziału w jakiś dzień wolny. Albo, w długie weekendy, bo najczęściej gdzieś wyjeżdżam, albo wychodzę. Mam również problemy zdrowotne, co łączy się z wizytami lekarskimi, albo pobyt w szpitalu. 

7. Jeżeli jest ktoś chętny może zrobić szablon, albo trailer do opowiadania, jasne, że jest to mile widziane. Nawet będę za to bardzo wdzięczna, bo niezbyt mam teraz czas na zabawy w Movie Markerze, ale to już jest wasza decyzja, jeżeli zdecydujecie się na takie coś, to proszę o wiadomość pod tym postem, lub na moim twitterze, jak wam wygodniej. Ja się dostosuję.

8. Informowani - Dostałam kilka wiadomości, że niektóre osoby chcą być nadal informowane, okej. Ja będę informowała wszystkich, którzy są wpisani na listę osób informowanych z poprzedniego tłumaczenia. Jednak mam do Was gorącą prośbę, jeżeli zmieniacie nick'i to proszę was o takową informację pod postem w którym podaliście swój nick, ja naprawdę nie mam zbytnio czasu, aby sprawdzać kto ma taki sam nick, a kto go zmienił.

9. Nie chcę, żebyście mieli mi za złe, jeżeli dodam coś na innego bloga. Jak niektórzy wiedzą mam jeszcze kilka innych tłumaczeń i czasami ciężko jest ogarnąć wszystko w jednym tygodniu. Dodatkowo piszę jeszcze własne opowiadanie i uczę się jednocześnie (jestem dziecko złotego czynu, haha "jbc. to sobie to wymyśliłam, żeby zaraz nie było, że jakaś niedorobiona jestem").

10. W razie jakichkolwiek pytań, proszę o kierowanie ich na mojego aska (ask.fm/ahaselly), albo na twitter'a (swojej nazwy tutaj nie podam, ponieważ jeszcze ktoś z mojej szkoły mógłby przypadkowo znaleźć te tłumaczenia i po prostu wejść na moje konto, a nie chciałoby mi się robić kłódeczki, bo jest to odrobinę niewygodne). A no i takie małe ps. do tego podpunktu, czy założyć specjalne konto na którym informowałabym Was o rozdziałach, czy nie? Ofc, również tam będziecie mogli pisać mi swoje pytania, sugestie, propozycję, albo zgłaszać różne informację. :)

To tyle. X